Analiza rozwodów w Polsce

Analiza danych
2022-01-30

Zanim przeczytasz

Cześć 🙂 Ten wpis jest w pewnym sensie wyjątkowy, ponieważ powstał w połowie 2018 roku, czyli ponad 3,5 roku temu kiedy to po raz pierwszy chciałam założyć tego bloga. Był to jedyny wpis jaki wówczas stworzyłam. Publikuję go tu, bo nie chcę, żeby trafił “do szuflady”, mimo że z perspektywy czasu na pewno napisałabym go zupełnie inaczej. Zwłaszcza, że porusza tematy, które stały się od tego czasu nieco kontrowersyjne. Życzę miłej lektury 😉

Krótkie wprowadzenie

Zastanawialiście się kiedyś, ile może powiedzieć nam najprostsza analiza zebranych danych? Mam na myśli dosłownie najprostsze metody jakie istnieją, takie jak tworzenie wykresów i zastanowienie się nad tym, co one mogą nam powiedzieć. Pierwszy raz kiedy mi się to zdarzyło to był zupełny przypadek. Rozpatrzenie częstotliwości rozwodów w Polsce doprowadziło mnie do pytań o wiarę polaków oraz o psychikę kobiet i mężczyzn. Przyjrzyjmy się nieco bliżej temu tematowi. 

Pobawmy się danymi

Rozważymy liczbę rozwodów w Polsce w latach 2002-2015. Dane wyrażone są jako liczba na 1000 osób. W taki sposób przedstawione wyniki są bardziej wiarygodne niż  rzeczywiste liczby. Oczywistym jest, że tam gdzie więcej osób, byłoby więcej rozwodów. Dlatego lepiej rozważyć stopę rozwodów.  Zbiór ten jest dostępny na stronie http://demografia.stat.gov.pl/bazademografia/Tables.aspx,  w zakresie danych „Wyniki badań bieżących ➡ RUCH NATURALNY LUDNOŚCI  ➡ Rozwody”.  

Możemy zauważyć, że największa liczba rozwodów jest w województwie Dolnośląskim oraz Zachodniopomorskim, natomiast najmniejsza w Świętokrzyskim oraz Podkarpackim. Intuicyjnie mogłoby się wydawać, że największa liczba rozwodów będzie tam, gdzie największe miasta. Jak widać na podstawie powyższego wykresu takie intuicyjne myślenie jest złudne, ponieważ na przykład województwo Mazowieckie wydaje się być mniej więcej w połowie.

Co więcej, liczbę rozwodów możemy w pewien sposób powiązać z wiarą. Wiadomo, że osoby wierzące (praktykujące) mniej chętnie się rozwodzą niż osoby z luźnym podejściem do wiary. Pojawia się zatem pytanie, czy rzeczywiście tak jest. Przyjrzyjmy się poniższej mapie Polski. Należy zaznaczyć, że mapa jest z artykułu z 2017 roku, więc od tego czasu mogło sporo się zmienić. Nie jest to jednak problemem w odniesieniu do wpisu, bo dane o rozwodach są z lat 2002-2015.

Źródło: oko.press

W województwie Dolnośląskim i Zachodniopomorskim, rzeczywiście najmniejszy procent osób deklaruje bycie wierzącym. Z kolei tam, gdzie rozwodów było najmniej, odsetek jest wysoki (chociaż tym razem nie są to dwa województwa o największej wierze). Pokazuje to jednak, że tak prosta analiza jaką jest porównanie średniej liczby rozwodów daje nam słuszne sugestie na temat wiary w poszczególnych województwach. Takie wnioski nasuwają się nam “na oko” – bez robienia żadnych testów statystycznych. Dlatego nie wykorzystalibyśmy tej analizy jako dowód słuszności wyciąganych wniosków, ale mogłaby to posłużyć jako argument do prowadzenia badań naukowych na ten temat.

Kto częściej składa pozew o rozwód?

Kobiety czy mężczyźni? Być może w różnych województwach wygląda to inaczej? Przyjrzyjmy się poniższemu wykresowi.

Tym razem nie mamy dostępnych danych mówiących o liczbie rozwodów na 1000 osób, ale nie jest to nam potrzebne ponieważ wiemy już, w których województwach jest najmniej czy też najwięcej rozwodów w tej skali. Wobec tego nie interesuje nas już ilość rozwodów w poszczególnych województwach, a jedynie to, czy w danym województwie częściej pozew składają kobiety czy mężczyźni.

Z powyższego wykresu odczytujemy, że w każdym województwie liczba kobiet składających pozew znacząco przewyższa liczbę mężczyzn. Co więcej, często przewyższa tę liczbę dwukrotnie.  Ciekawe wydaje się w takiej sytuacji być pytanie, czym spowodowane jest, że kobiety tak często składają pozew o rozwód.

Czy są bardziej odważne niż mężczyźni, że rezygnują ze związku, w którym nie czują się dobrze? A może mężczyźni są bardziej tolerancyjni?  W odpowiedzi na to pytanie pomoże nam badanie profesora Rosenfelda z Uniwersytetu Stanforda. Jego badania dowodzą, że to częściej kobiety rezygnują z formalnego związku, bo czują się ograniczone (link do badań dla zainteresowanych: badania Stanford).

Coraz ważniejsze jest to, aby w małżeństwie zawarta była równość partnerska. Żyjemy w czasach, gdzie kobiety pracują mniej więcej tyle czasu co mężczyźni, zatem podział domowych obowiązków czy też opieki nad dzieckiem powinien być tak samo równy. Wciąż jednak to kobiety przejmują więcej obowiązków.

Podsumowanie

Prosta analiza otrzymanych wykresów dała nam dużo informacji. Pokazuje to jak przydatna jest statystyka i jak bardzo pomocna. Na dziś to tyle. Krótkie wprowadzenie do tego, co dane mogą nam powiedzieć. Przypomnijmy, że celem wpisu było pokazanie jak wiele pomaga zwykła wizualna analiza. Na przedstawione wnioski należy patrzeć “z przymrużeniem oka”, ponieważ przeprowadzona analiza nie zawierała żadnych testów statystycznych, a jedynie domysły wysuwane na podstawie przeprowadzonej analizy. 

Mam nadzieję, że Ci się podobało! A jeśli tak, to widzimy się w kolejnym wpisie 😊

Subskrybuj
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Najnowsze
Najstarsze Najczęściej oceniane
Zobacz wszystkie komentarze
Agnieszka
Gość
Agnieszka
1 rok temu

Dwa powodu nie wzięte pod uwagę przy analizie czemu kobiety częściej składają pozew o rozwód to przemoc w rodzinie i problem alkoholu. Wprawdzie to mężczyźni częściej odejdą od uzależnionej kobiety, ale alkoholizm nadal jest domeną mężczyzn w Polsce.
Można też wziąć pod uwagę fakt, że to kobiety są częściej zdradzane przez mężczyzn, co też będzie przekładało się na składanie pozwów przez kobiety.
Kolejnym powodem może być uzyskanie alimentów na dzieci. Może być tak, że mężczyźni mogą tak samo często odchodzić od kobiet, ale nie decydują się na zakończenie związku formalnie.